ENGL RAVAGER IR - nowy król wśród lampowych wzmacniaczy typu lunchbox?

ENGL RAVAGER IR - nowy król wśród lampowych wzmacniaczy typu lunchbox?

ENGL RAVAGER IR

Nowy król wśród lampowych wzmacniaczy typu lunchbox?

 

Marka ENGL od lat kojarzona jest z niemiecką precyzją, solidnością konstrukcji i brzmieniem, które potrafi być jednocześnie precyzyjne, potężne i bardzo muzykalne. Od początku lat 80., kiedy firma zaczęła swoją działalność, jej wzmacniacze pojawiały się na scenach całego świata, szczególnie tam, gdzie liczy się klarowność dźwięku, moc i niezawodność. Wzmacniacze ENGL mają charakterystyczną odpowiedź na artykulację i bardzo dynamiczne zachowanie, dzięki czemu gitarzyści chętnie sięgają po nie zarówno do metalu, jak i bardziej klasycznych odmian rocka czy nawet bluesa. Choć w ofercie firmy nie brakuje dużych, potężnych głów do scen festiwalowych, ENGL od lat rozwija również segment kompaktowych, lekkich konstrukcji, które mają dostarczyć ten sam lampowy „pazur” w praktyczniejszej formie. Świetnym przykładem tej filozofii jest najnowszy model Ravager IR – lampowa głowa typu lunchbox, która łączy tradycyjną technologię z nowoczesnymi rozwiązaniami i bardzo rozsądną ceną.

 

Ravager IR (E725) to 20-watowy, dwukanałowy wzmacniacz oparty na lampach EL84 w końcówce mocy i ECC83 w preampie. Już sam dobór lamp sugeruje określony charakter – EL84 nadają brzmieniu sprężystości i vintage’owej muzykalności, z piękną reakcją na dotyk i wyraźnym środkiem pasma. To nie jest typowe „duże” brzmienie 6L6 czy EL34, ale bardziej otwarta, klasyczna barwa, która świetnie sprawdza się w mniejszych składach i nagraniach. ENGL nie poprzestał jednak na klasyce – Ravager IR wyposażony jest w czterokanałowy IR loader z możliwością wgrywania własnych impulsów przez USB oraz zbalansowane wyjście XLR z aktywnym IR. Dzięki temu gitarzysta może podłączyć się bezpośrednio do konsolety, interfejsu audio lub systemu PA bez konieczności mikrofonowania kolumny. To realna oszczędność czasu i sprzętu, a jakość impulsów stoi na bardzo wysokim poziomie.

 

 

 

Dużym atutem Ravagera jest wbudowany power soak z trzema stopniami mocy (20 W, 5 W, 1 W) oraz trybem „speaker off”, który pozwala bezpiecznie używać wzmacniacza bez podłączonej kolumny. To funkcja, która otwiera zupełnie nowe możliwości – można uzyskać nasycone lampowe brzmienie przy bardzo niskiej głośności, co idealnie sprawdza się w domowych warunkach, studiu nagraniowym lub podczas nocnych prób ze słuchawkami. Wzmacniacz jest też bardzo kompaktowy i lekki – waży około 6 kg, więc zmieści się w plecaku lub torbie i można go bez problemu zabrać na koncert, próbę czy sesję nagraniową. Pomimo małych rozmiarów nie zabrakło pętli efektów, solidnych przełączników kanałów i przemyślanego panelu sterowania.

 

W praktyce Ravager IR jest sprzętem wyjątkowo elastycznym. Daje się ustawić zarówno w kierunku krystalicznie czystych barw z lekkim lampowym kompresem, jak i mocnych, rockowych przesterów, a po podłączeniu odpowiedniego IR potrafi zabrzmieć bardzo „dużo” i nowocześnie. To świetne narzędzie dla muzyków, którzy chcą mieć lampowy dźwięk ENGL-a bez konieczności targania dużej głowy, oraz dla osób nagrywających, którym zależy na szybkim i czystym sygnale bez problemów z mikrofonowaniem. Dla koncertujących gitarzystów oznacza to z kolei możliwość zabrania ze sobą własnego, spójnego brzmienia na każdą scenę.

 

 

Warto też wspomnieć o cenie, bo to jeden z kluczowych atutów Ravagera. Model pojawił się na rynku poniżej 3000 tysiący złotych. Biorąc pod uwagę lampową konstrukcję, wbudowany IR loader, power soak, wyjście XLR, USB i całą funkcjonalność, to bardzo konkurencyjna propozycja, szczególnie na tle innych europejskich i amerykańskich konstrukcji. ENGL wyraźnie celuje tutaj w gitarzystów, którzy chcą mieć jakość marki premium, ale w bardziej dostępnej cenie i formacie.

 

Ravager IR nie jest oczywiście dla każdego – jego 20 watów i charakter EL84 to specyficzna paleta barw i ograniczony headroom w porównaniu z większymi, 100-watowymi głowami. Jednak dla ogromnej grupy gitarzystów to zaleta, a nie wada. Mniejsze moce ułatwiają uzyskanie pełnego, nasyconego brzmienia lamp bez ogłuszającej głośności, a dodatkowe funkcje sprawiają, że ten wzmacniacz sprawdza się zarówno w domowym studiu, jak i na scenie.

 

 

Ravager IR pokazuje, że ENGL potrafi połączyć tradycyjną lampową szkołę z nowoczesnymi wymaganiami gitarzystów. To pełnoprawny wzmacniacz lampowy, który brzmi jak duży head, ale mieści się pod pachą, pozwala grać przez słuchawki, wysyła sygnał z impulsami prosto do miksera i kosztuje wyraźnie mniej niż topowe konstrukcje tej marki. W praktyce daje to bardzo uniwersalne narzędzie dla gitarzystów różnych gatunków i stylów – od klasyki, przez rock, po cięższe odmiany metalu. Dla wielu będzie to pierwszy prawdziwy ENGL, którego można zabrać wszędzie i wykorzystać w każdej sytuacji.

 

Pozdrawiam serdecznie i ogień z gryfu

Tomek Andrzejewski.